Pistacjowy karmel
Uwielbiamy pistacje i karmel! Dlaczego nie połączyć jednego i drugiego? A przy okazji wydawało mi się, że biała czekolada bardzo do pistacji pasuje. No i wygląda na to, że miałam rację… jak zwykle. Żarty na bok - miłej lektury i do roboty!
Składniki:
120 gramów drobnego, białego cukru
30 gramów śmietany 36%
70 gramów białej czekolady
50 – 80 gramów niesolonych pistacji (jeśli chcecie zrobić na bazie tego karmelu kolejny deser, użyjcie 90 gramów pistacji)
100 mililitrów bardzo gorącej wody + 30 mililitrów na później
Pistacje obierz ze skorupek. Zauważyłam, że każda waży około 0,5 grama, ale lepiej jest je zważyć. Upraż na suchej patelni, na średnim ogniu przez około 3 – 5 minut. Przesyp do naczynia i poczekaj aż trochę ostygną. Palcami delikatnie zgniataj pistacje, aż odejdą z nich suche łupinki.
Czyste pistacje wrzucaj do jednorazowego woreczka, a łupinki na koniec wyrzuć (nie wiem, czy skorupki lub łupinki można później jakoś wykorzystać, niestety). Zgnieć woreczek pełen pistacji, by pozbyć się nadmiaru powietrza i szczelnie go zawiąż, zostawiając pistacjom nieco miejsca na równomierne rozsypanie się. Położ woreczek płasko na desce i tłuczkiem do mięsa rozdrobnij pistacje.
Cukier wysyp na suchą, rozgrzaną patelnię i dobrze go rozprowadź. Zalej 90 ml wody i na średnim ogniu zagotuj, aż zupełnie się rozpuści. Wtedy dosyp tyle pistacji, by 10 gramów zostało do ozdobienia ciasta. Mieszaj, aż masa zbrązowieje i jednocześnie zabarwi się nieco od pistacji (bardzo uważaj, by karmel się nie przypalił!). Często mieszaj drewnianą łyżką lub łopatką.
Wyłącz grzanie. Dodaj śmietanę i czekoladę. Mieszaj dokładnie, aż wszystkie składniki dobrze się połączą, a czekolada roztopi.
SMACZNEGO!
Dodaj komentarz